Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eper z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8875.19 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11343 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eper.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

26-50 km

Dystans całkowity:3836.22 km (w terenie 45.00 km; 1.17%)
Czas w ruchu:176:25
Średnia prędkość:21.75 km/h
Maksymalna prędkość:64.10 km/h
Suma podjazdów:5162 m
Maks. tętno maksymalne:197 (95 %)
Maks. tętno średnie:190 (92 %)
Suma kalorii:20452 kcal
Liczba aktywności:107
Średnio na aktywność:35.85 km i 1h 38m
Więcej statystyk
  • DST 43.76km
  • Czas 01:39
  • VAVG 26.52km/h
  • HRmax 179 ( 86%)
  • HRavg 146 ( 70%)
  • Kalorie 1001kcal
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

hte

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0

Trening z Tomkiem na nowopoznanych (dla mnie) rundach. Fajna traska, czuję że spędzę tutaj parę ładnych godzin na treningach :) Trening ogólnie nawet ciężki (Tomek jechał na prawie 2x lżejszej od lisa szosie :P ), czułem się dobrze, ale dał w kość. W Krotoszycach trochę posiedzieliśmy bo kompana złapał skurcz w stopie. Po powrocie do domu, jeszcze gadaliśmy z pół godziny pod blokiem :)




  • DST 37.45km
  • Czas 01:23
  • VAVG 27.07km/h
  • HRmax 180 ( 87%)
  • HRavg 146 ( 70%)
  • Kalorie 937kcal
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sam

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

/9064964

2 rundy w Koksowicach. Na 22. kilometrze nabite 2k w tym roku Jeej! :D Z tego co pamiętam, słabo się jechało. Wiało mocno




  • DST 36.54km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.50km/h
  • HRmax 180 ( 87%)
  • HRavg 130 ( 63%)
  • Kalorie 870kcal
  • Podjazdy 332m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bajabongo z Łukaszem

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 13.05.2013 | Komentarze 2

Łukasz wrócił na stare śmieci to się umówiliśmy. Poczekałem chwilę na górce, oczywiście go nie było, okazało się że stoi po drugiej stronie. Dokręcił blok w bucie i pojechaliśmy. Na spokojnie, pogadaliśmy. I tak nie chcę za bardzo obciążać nogi, coś z tym kolanem nie tak jest :/




  • DST 48.87km
  • Czas 01:49
  • VAVG 26.90km/h
  • HRmax 182 ( 88%)
  • HRavg 150 ( 72%)
  • Kalorie 1184kcal
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samemu Legnickie, Księgienice, Koskowice

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 0

Nikt dzisiaj nie mógł, więc samemu ruszyłem na trening. Miałem dzisiaj znów rundy jechać, ale w Legnickim Polu postanowiłem pojechać dłuższą drogą. Wyjechałem w Koskowicach i zrobiłem 1,5 rundy i zjechałem przez Koskowice.

Bardzo gorąco. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy zrobiłem siku stop :p Masakrycznie też wiało...




  • DST 28.76km
  • Czas 01:10
  • VAVG 24.65km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • HRmax 179 ( 86%)
  • HRavg 147 ( 71%)
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

po przerwie

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

...a przerwa spowodowana pierw chorobą, a potem wycieczką do Warszawy.

Zebrałem się w sobie i pojechałem mimo wiatru. Trasa standard Legnickie Pole, Księgienice, Koskowice. Wiało masakrycznie, uszy mnie bolały, jechało się okropnie. Pierwszą część trasy jechało mi się słabo - myślałem, że to przez wmordęwind. Nic bardziej mylnego - zawróciłem i było jeszcze gorzej. Na domiar złego już wracając do Legnicy zaczęło kropić.


Pierwsza jazda z pulsometrem i Endomondo :)




  • DST 39.61km
  • Czas 01:37
  • VAVG 24.50km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od niechcenia. + Je*ane robaki

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 2

Pulsometru jak nie było tak nie ma. Ale jeździć trzeba. Zbierałem się dość długo. W końcu wyjechałem. Złotoryjska (w połowie podjazdu zmiana nachylenia siodełka, przestawiło się czy co...), zjazd terenem, Legnickie Pole, dalej prosto, przez wiochy, nad autostradą, w Księgienicach w prawo na pętlę którymi jeździłem z Krzyśkiem, w Koskowicach telefon od mamy, pogadaliśmy chwilę. Wróciłem do Legnicy, objechałem tradycyjnie Pieksy, Wrocławska, Czarnieckiego, przez rynek. Na światłach musiałem zjechać przed strażą pożarną, pojechałem w lewo w Złotoryjską, dalej Rataja i do domu.

Jechało mi się okropnie. Pierwszy raz zupełnie na krótko, ale jakoś tak zimnawo było. Trochę wiało, no i wszędzie te *$#!^$&^&*$!# muszki! ja nie wiem co to ma być. Plaga jakaś kuźwa. Okulary ściągnąłem, bo słońce zaszło, to non stop do oczu mi wpadały. Na zjeździe jak mi wpadała to nic nie widziałem, a w dodatku do gardła też się jedna dostała. Chyba przez tą zimę się narozmnażały...


Kategoria 26-50 km, Samotnie, Szosa


  • DST 40.06km
  • Czas 01:30
  • VAVG 26.70km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kręconko

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 0

Trasa przez obwodnicę, w stronę Legnickiego, jednak skręciłem na singla wzdłuż torów. Szybko przejechałem, pojechałem wokół piekar, potem całego miasta, Chojnowską, koło mpk, ścieżką rowerową (stwierdziłem, że dawno nie jechałem nią, chciałem sprawdzić jak mi pójdzie podjazd :), w dół terenem ze ścieżki, to samo z singlem. Na początku zadzwonił Bartek, ale nie byłem w domu :) Wróciłem przez wiadukt, koło reala podjechałem do Bartka, ale okazało się że on jednak nie wrócił do domu. Więc już w lekkim deszczu podjechałem pod swój dom :)




  • DST 37.85km
  • Czas 01:30
  • VAVG 25.23km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Legnickie + miasto

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 0

Złotoryjska - obwodnica - rondo - Gniewomierz - Legnickie Pole - dalej prosto - Księgienice tutaj zacząłem gonić kolarza w koszulce meridy, dałem zmianę i tak dojechaliśmy do Legnicy gadając jeszcze, w Legnicy Wrocławską, przez miasto, pokręciłem się i wróciłem do domu.

Wiało mocno wiało. W stronę tam, jechałem 20km/h~, zawróciłem i od razu na lajciku 40km/h. Pierwszy raz w krótkich spodenkach!!! :D Wreszcie. Przejeżdżając przez zatłoczony rynek zobaczyłem kątem oka dziecko biegnące, krzyk żeby uważało, dałęm po hamplach i zatrzymałem się 10cm przed twarzą małej dziewczynki. Zamiast podziękowań za refleks, usłyszałem że tutaj się nie jeździ. Odpowiedziałem że dziecka się pilnuje, na co usłyszałem, że pan mi zaraz przypierdoli :) Zaprosiłem go, coś tam jeszcze pobulgotał na odchodne 'pożegnałem' w ciepłych słowach i odjechałem. Człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy. Tylko dziecka szkoda...


Kategoria Szosa, Samotnie, 26-50 km


  • DST 43.50km
  • Czas 01:45
  • VAVG 24.86km/h
  • VMAX 64.10km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Legnickie Pole z Bartkiem na Kłodzie

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Wczoraj mnie namówił na noszenie mebli w zamian treningu, ale za to obiecał dziś wyjść :P Bartek oczywiście :) Po krótkiej rozmowie telefonicznej umówilismy się za 20 minut pod Worbike'iem. Musiałem ubrać inne ciuchy niż zwykle bo mama wyprała akurat i wisiały mokre... Pojechałem pod sklep, czekam czekam czekam. Zaczęło padać. Obserwowałem jak pan sobie testuje podstawowe modele MTB, jakiś chłopczyk przyszedł dętkę wymienić, a ja czekam. Dzwoni! próbuję odebrać - a gdzie tam, to tylko sygnał. No to mamy problem bo ja też nic na koncie. Piszę smsa że nie mam nic na koncie. No i czekam dalej. Czekam czekam i jest! przyjechał :D "nie jadę, zaraz się wywalę, cholerny deszcz" no trudno. Czekamy na regulację jego przerzutników i lecimy. Oczywiście pogodził się z myślą, że już nie pada i śmignęliśmy na Legnickie. Aaa jeszcze na Orzeszkowej po wkładki :P Na rogu myśleliśmy gdzie jechać aż w końcu postanowione - Jaworzyńską. To byłą dopiero przeprawa. Kombinowania co nie miara, byleby dziury ominąć. Trochę chodnikiem, trochę slalomu, ale w końcu dojechaliśmy do obwodnicy i stamtąd już na lajcie. Na światłach załapaliśmy się na TIRa i pociąg zrobiliśmy :) nowy V-max 64,1km/h. Bartek odpuścił bo "bałem się, że się wywalisz i wolałem odpuścić" :D nie ma to jak wiara w kumpla :D Potem już tylko wiało. Jechaliśmy trochę na zmiany. Podjazd oczywiście mocno, Bartek został w tyle (pierwszy raz :D :D :D). Dalej śmignęliśmy w Legnickim prosto na kolejny podjazd, potem zjazd Bartek zaczął uciekać, ja wrzucałem na blat i spadł łańcuch... Straciłem kilkanaście sekund, a on już był hohoho. Dalej wyjazd przebiegał spokojnie w miarę. Od przejechania przez wioskę na K (nie pamiętam nazwy) do Koskowic jechaliśmy moooocno. Bartek dał zmianę. Poniżej 40km/h nie schodziliśmy, a pojawiło się 50 nawet :) Przy 48~ przejeżdżaliśmy koło nowo stawianego wiatraka, ale to cholerstwo wielkie jest. Potem w prawo, w lewo i do Legnicy mile gawędząc i wspominając. W Legnicy Wrocławską, Piastowską, przez rynek, Chojnowską aż do Bartka. Przejechałem się kłodą (ale dziwnie :D) pogadaliśmy chwilę i wróciłem prosto do domu.

Pogoda dziwna. Na początku deszcz, na końcu gorąco, słoneczko itd... Oby to słoneczko było jak najczęściej :)

@Edit - ta wiocha to Księgienice, a Bartek nie odpadł tylko mu się nie chciało i spokojnie sobie jechał :D




  • DST 31.14km
  • Czas 01:12
  • VAVG 25.95km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Legnickie Pole

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Standard przez Legnickie Pole. Jechało mi się okropnie, cholernie wiało :/ Podjazdy podjeżdżane mocno i na siodełku :)


Kategoria 26-50 km, Samotnie, Szosa