Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eper z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8875.19 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11343 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eper.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:180.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:39
Średnia prędkość:23.56 km/h
Maksymalna prędkość:46.70 km/h
Suma podjazdów:1862 m
Maks. tętno maksymalne:191 (92 %)
Maks. tętno średnie:190 (92 %)
Suma kalorii:3829 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:36.05 km i 1h 31m
Więcej statystyk
  • DST 47.85km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.15km/h
  • HRmax 191 ( 92%)
  • HRavg 153 ( 74%)
  • Kalorie 1047kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Reda

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 06.09.2013 | Komentarze 0

Podjazd w Redzie, było to 1,5 miesiąca temu, mało pamiętam, wpisu nie będzie :P




  • DST 30.51km
  • Czas 01:19
  • VAVG 23.17km/h
  • HRmax 178 ( 86%)
  • HRavg 146 ( 70%)
  • Kalorie 831kcal
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla wokół Pucka

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 06.09.2013 | Komentarze 0

Fajna traska nawet, na lajciku




  • DST 47.73km
  • Czas 01:50
  • VAVG 26.03km/h
  • HRmax 160 ( 77%)
  • HRavg 190 ( 92%)
  • Kalorie 1315kcal
  • Podjazdy 1351m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

niedziela - reda

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 0

Pojechałem do Redy, bo pamiętałem, że były tam fajne górki i nie zawiodłem się. Są fajne dwa podjazdy po drodze, jeden męczący. Może nie aż tak jak Stanisławów, ale trudny i inny od stasia. Po zjeździe do Redy prawie mnie potrącił samochód. Wyprzedzałem sobie spokojnie z prawej, a on postanowił zjechać... Aż nasuwa się na usta slogam motocyklistów "patrz w lusterka"... Postukałem się tylko wymownie w kask i machnąłem ręką. Jak zawracałem i stałem prostopadle, jeszcze się przyburał do mnie.. Ale chwilę później zobaczyłem lambo i zapomniałem :D Potem na podjeździe mnie wyprzedzało, ten dźwięk... Podjazd podjechałem cały czas na siodełku. Bolało. Endo pokazało 1351 metrów przewyższenia, ale coś to kłamie... Niestety nie ma jak inaczej policzyć i muszę na tym polegać.




  • DST 26.88km
  • Czas 01:17
  • VAVG 20.94km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

sobota

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 0

Do pucka, a potem wzobaczyć co jest w drugą stronę. Za chłapowem pomogłem panu z flaczkiem. nic nie pamiętam już więcej :( zrobiłem 4 serie po 3 podjazdy na tym krótkim sztywnym i wróciłem piaskiem - ścieżką rowerową




  • DST 27.29km
  • Czas 01:09
  • VAVG 23.73km/h
  • Kalorie 636kcal
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puck

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 0

Pojechałem se do Pucka :p Fajna szosa, trochę ruchliwa, ale asfalt dobry, lekkie wzniesienia. Podoba mi się. Wracając znalazłem fajny krótki podjazd na ścieżce rowerowej. Krótki ale sztywny. Potrenuję sobie tam. Wracając miałem się zatrzymać na fotkę na nad morzem, ale śmignął mi kolarz w samych spodenkach (:D). To pojechałem za nim, pokażę mu, jak dolny śląsk jeździ :D Okazało się że on się zatrzymał przed owym podjazdem, a ja wjechałem nań. Dalej była nieutwardzona droga, a ja na slickach więc zawróciłem, minąłem się z nim, ob ona akurat tam wjeżdżał. Zrobiłem jeszcze dwa podjazdy, jeden omijając niedzielnych, zjechałem na dół, zagadałem do niego gdzie jedzie. Okazało się że do Jastarni, więc zaproponowałem, że możemy śmignąć razem. No to pojechaliśmy. Jechał na slickach, na niby szosie, ale kierownica z rogami i lemondką. Pojechał pierwszy na zmianę, to jechałem spokojnie za nim. Teraz wiatr w plecy był więc fajnie się jechało. On w aero pozycji, nie jechał zbyt równo... Wyjechałem na zmianę pamiętając słowa Marcina i Krzyśka. Podniosłem tempo o jakieś 2km/h i po chwili zobaczyłem że urwałem. Poczekałem ale trzymał się z tyłu. Trudno, podjechałem, powiedziałem, że na rondzie się rozjedziemy i tak było :) Dalej pojechałem do mamy po klucze, i w drugą stronę. W stronę Chłapowa. Okazało się że tam fajny asfalt po chwili zmienia się w kostkę... Pojechałem kawałek zobaczyć kiedy się kończy, ale nie bardzo się kończył... Może następnym razem pojadę dalej. Po drodze zaczepił mnie pan czy nie mam pompki. Zatrzymałem się, pomogłem. Wracając widziałem, że dalej coś tam patrzył, mam nadzieję, że udało mu się naprawić. W sumie na dziurę i tak niewiele bym mu pomógł. Chociaż teraz pomyślałem, że miałem łatki.. Nieważne eh :p


bez pulsometru bo pasek w samochodzie był i nie chciało mi się go potem już zakładać.