Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eper z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8875.19 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11343 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eper.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

51-75 km

Dystans całkowity:1545.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:70:41
Średnia prędkość:21.87 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:1884 m
Maks. tętno maksymalne:191 (92 %)
Maks. tętno średnie:167 (81 %)
Suma kalorii:7720 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:59.45 km i 2h 43m
Więcej statystyk
  • DST 55.12km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.04km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stanisławów

Czwartek, 7 lutego 2013 · dodano: 07.02.2013 | Komentarze 0

Orlen i tradycyjna traska na Stanisławów. W stanisławowie piękny śnieżek, prószyło trochę i ogólnie cud miód orzeszki. Podjazd ciężki jak cholera, no ale to pierwsze jazdy w tym roku, nogi jeszcze słabe. Na zjeździe wypizgało mnie jak cholera, szczególnie ręce i uda/krocze. Wszędzie tryskało wodą z solą i piaskiem i ogólnie nieprzyjemnie.

Podjazd na Stanisławów


Sam dojazd to radiostacji


...i klasyczne zdjęcie stamtąd :)


Kategoria 51-75 km, Samotnie, Szosa


  • DST 61.89km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.46km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Legnica - Kłębanowice - Prochowice - Rogów Legnicki - Prochowice - Lisowice (tu przerwa) - Legnica

bolało. brak jazdy daje się we znaki ;/


Kategoria 51-75 km, Samotnie, Szosa


  • DST 52.61km
  • Czas 02:30
  • VAVG 21.05km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

z bartkiem, stanisłąwów

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 0




  • DST 51.06km
  • Czas 02:15
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Sprzęt Leader Fox v2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielki come back!

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 1

Po dłuuuugiej przerwie wracam do pisania. Najpierw problemy z rowerem, potem nie miałem licznika. Teraz wszystko się poukładało więc wracamy do BS'owania.

Lisowice przez Koskowice, a powrót przez Pątnów.

W Lisowicach przerwa.

Wyjazd ten czułem w nogach przez 2 dni. Sporo kondycji uciekło, ale po co są wakacje? :P Wszystko jest do nadrobienia.


Kategoria 51-75 km, Samotnie, Szosa


  • DST 51.58km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.59km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stanisławów

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 16.12.2011 | Komentarze 0

Stanisławów.


Kategoria 51-75 km, Samotnie, Szosa


  • DST 54.63km
  • Czas 02:07
  • VAVG 25.81km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

2 raz

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 19.08.2011 | Komentarze 0

Wcześniej złapał mnie deszcz więc jak się rozpogodziło pojechałem na te 3 rundki.
Jechałem mocno, czułem moc :P Pod koniec 2 okrążenia w koskowicach złapała mnie burza... tak zacinało, że myślałem że to grad pada. Mimo, że zrobiłem 2/3 planu, byłem ostro zjechany. I dobrze :P Na światłach na skrzyżowaniu Jaworzyńskiej z obwodnicą ochrzanił mnie kierowca lawety "za mało ścieżek rowerowych?" odpowiedziałem tylko "tak" po czym pognałem, a ten uprzejmy pan wcisnął klakson i dobre kilka sekund tak trzymał, jak mnie minął tylko się wymownie postukałem po kasku.


Kategoria 51-75 km, Samotnie, Szosa


  • DST 64.47km
  • Czas 03:11
  • VAVG 20.25km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orfű

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 22.07.2011 | Komentarze 4

Ostro goraca, ale trzeba sie ruszyc. Przed wyjazdem chcialem zalozyc drugi koszyk na bidon, musialem przesunac przerzutke i spedzilem jakos 40 minut na ponownym ustawianiu wszystkiego, a i tak na blat musialem wrzucac recznie :P
Pojechalem obadac sciezke rowerowa do tytulowej miejscowosci. Na poczatku jechalo sie w porzadku. Podjazdy w miare latwe, znalazlem poczatek sciezki i pojechalem zgodnie ze znakami. Chwile pozniej pierwszy raz zgubilem droge, zle oznakowana byla, ale w koncu znalazlem. Za moment to samo. Pokrecilem sie troche, az w koncu postanowilem ze pojade za dwojgiem rowerzystow szutrowa droga. Okazalo sie, ze to nie jest ta sciezka, ale jest tutaj troche fajnych terenowych szlakow. Gdy wjechalem na ostani, po chwili zobaczylem waski asfalt. Po kilkuset metrach okazalo sie ze to moja sciezka ktora zgubilem. Fajne serpentyny, na razie pod gore, podobno 10% (tak na znaku napisane) i ograniczenie do 15km\h. Okej, pod gore i tak nie mozna duzo szybciej. Zreszta wtedy zlapal mnie jakis kryzys i na przelozeniu na ktorym jade ok 25km\h jechalem 15 i to duzym wisilkiem pomimo prawie, ze plaskiego asflatu. Po chwili dojechalem do konca podjazdu i zaczalem zjezdac. I tu zonk taki sam znak tym razem 10% w dol i tez 15km\h. Chyba ich porabalo, i zjezdzalem sobie spokojnie 50km\h przez kilka km :P Po przejechaniu na druga strone ulicy, byly dwie takie serpentyny z prawdziwego zdazenia, bez ostrego hamowania jestes w krzakach i kilka metrow w dole. Zreszta widac pelno czarnych sladow hamowac przed samym zakretem (swoja droga ciekawe czy ktos nie wyrobil :D) Po momencie moim oczom ukazala sie wioska. Po wjechaniu kawalek w jej glab i dojechaniu do jeziora zawrocilem. Uzupelnilem plyny w sklepie\restauracji\barze\informacji cholera wie gdzie:P zjadlem banana musli i zaczalem podjezdzac. Mimo fajnego zjazdu, podjazd nie byl bardzo meczacy. Zjazd byl jeszcze przyjemniejszy :P Pod koniec okazalo sie, ze gdybym pojechal 15 metrow dalej na tym rozdrozu w ktorym wjechalem na szuter bylbym w miejscu w ktorym wyjechalem z terenu. Nastepnie zjechalem do miasta i wrocilem do domu przez Pellerd. Aa, a na koniec zrobilem sobie 2 tempowki co juz zupelnie dobilo moje nogi tego dnia :P

Ogolnie rzecz biorac nie lubie tutaj jezdzic. Jest za goraca. Jadac po szosie 30km\h zamiast milego wiaterku jest uczucie jakby ktos przed toba stal i Ci prosto w twarz dmuchal suszarka do wlosow ustawiona na max temperature :P

Wypilem Troche ponad 2 litry wody (litr byl zamrozony, a po 45 minutach juz byl zdatny do picia, wiec mozna sobie wyobrazic jaka temperatura :D) 2 banany i 4 batoniki musli :P




  • DST 55.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 19.88km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stanisławów

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 3

Umówiliśmy się kilka dni temu na piątek, więc trzeba było jechać ;) Szybka regulacja mojej przedniej przerzutki przeprowadzona przez Łukasza wypadła pozytywnie, więc ruszyliśmy. Najpierw podjechaliśmy na muzealną po klocki dla Łukasza, a później ruszyliśmy obok rzeki w stronę jaworzyńskiej. Dalej pojechaliśmy nowodworską na Stanisławów. Trasa tak jak zwykle czyli Babin > Kozice > Winnica > Sichówek > Sichów no i w końcu Stanisławów ;) Podjazd jak zwykle trudny, szczególnie po tak długiej przerwie. Po zrobieniu kilku zdjęć, zjechaliśmy w dół terenem. Bardzo fajny, kamienisty zjazd. Było korytko z błotem i oczywiście mnie do niego ściągnęło i się trochę pochlapałem, ale właśnie o to chodzi w MTB :p Minęliśmy dwa crossy które jechały w sprzecznym kierunku (:P) i wyjechaliśmy w Leszczynie. Ładnym asfaltowym zjazdem sobie zjeżdżaliśmy, zatrzymaliśmy się po kwiatki i w końcu dojechaliśmy z powrotem w Sichowie, czyli przed samym skrętem na Stanisławów. Można będzie porobić sobie pętle (jedna pętla 14,6 km 250 metrów przewyższenia ;) ) Wracając skręciliśmy za Sichówkiem w prawo, żeby nie robić znów koła w drodze do Winnicy. W winnicy oczywiście był znienawidzony przeze mnie podjazd na bruku (ale za to kocham zjazd :P ) i już prosta droga do domu ;) Pojechałem jeszcze z Łukaszem obwodnicą do Złotoryjskiej i na przystanku się pożegnaliśmy i pognałem do domu ;)

Było bardzo ale to bardzo wietrznie. Kiedy tylko była prosta lub podjazd ciągle wiało w twarz lub w bok, a wiało tak mocno że przechylało rower. Tylko na zjazdach było znośnie, no i w lesie oczywiście :P Bardzo fajny wyjazd, gdyby tylko mniej wiało to by było marzenie ale nie było źle. Nogi mnie bolały na trudniejszym odcinku, ale od wtorku codziennie jeżdżę. Dosyć mocno jak na początek sezonu, ale trzeba trenować, w końcu za 16 dni BM Wrocław :)




  • DST 63.60km
  • Czas 03:31
  • VAVG 18.09km/h
  • Sprzęt Hexagon V3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stanisławów

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 27.08.2010 | Komentarze 0

Dom - rondo na Złotoryjskiej - Winnica - Sichówek - Sichów - Stanisławów - radiostacja - Pomocne - Bogaczów - Męcinka - Słup - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Złotoryjska - Chojnowska - dom

Ładna pogoda aż do Słupa, gdzie złapał nas deszcz. Padał prawie do Legnicy, ale zmokłem dopiero na Nowodworskiej siedząc Renn'owi na kole :P
Później zakupiłem od niego przednią Acerę i pancerz Accenta, będą w sam raz na nową ramę :P




  • DST 60.88km
  • Czas 03:46
  • VAVG 16.16km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Hexagon V3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wąwóz Myśliborski

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 0

Legnica - Warmątowice - Słup - Męcinka tu wjazd w las, długo do góry, zjazd i na Myślibórz, tam wprowadzanie rowerów przez pola i zjazd fajnym szlakiem.

Za Myśliborzem wjazd na kemping(?) i oglądaliśmy wyścig zdalnie sterowanych motorówek :D W Jaworze kapeć, ale napompowany wytrwał do Legnicy. W parku obejrzeliśmy spływ samoróbek i powrót do domu :)
Aha i był spoory wiatr :P