Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eper z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8875.19 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11343 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eper.bikestats.pl
  • DST 22.30km
  • Czas 00:58
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być rozjazd, wyszedł jeden wielki sprint...

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 1

20:10 jedziemy na godzinny rozjazd. Od razu wiem, że nie będzie godziny. Jest za późno. Pojechałem parkiem na Kopernik ścigałem się od parku aż do Shella z takim jednym na Kellysie, tylko on skręcił i pojechał pod wiaduktem a ja pojechałem górą. Dalej w stronę piekar, koło Kauflandu i w lewo w Wrocławską. Wrocławską prosto aż dojechałem do miasta, od świateł koło dworca, ścigałem się z Fabią bodajże, i przez długi okres jechaliśmy równo 39km/h dopóki nie wcisnął mocniej :P, przejechałem przez rynek i pojechałem w stronę Statoila, koło kurii, przeciąłem Jaworzyńską i pojechałem do parku, po rundce w parku przejeżdżając obok przystanku na przeciwko Maca zostałem wyśmiany :D:D właściwie nie wiem czemu :p skręciłem na Jordana i pojechałem nie asfaltem tylko taką ścieżką wyłożoną kamieniami prowadzącą do asflatowej alei. Po kilkunastu metrach zauważyłem po prawej, na asfalcie gościa w koszulce DHL na wysokości 2lo. Jechał ostro ale pomyślałem że nie odpuszczę :D Pognałem prosto, mimo iż się praktycznie od niego oddalałem, skręciłem w asfaltową alejką a on skręcił koło koziego stawu w park. Wjechałem więc na wał i dalej za nim. Spowrotem na asfaltowej zaczął mi odchodzić ale się nie poddałem, po wjechaniu na wał już pomyślałem że mi uciekł, kiedy zobaczyłem jego zarys na moście więc dalej za nim. Kiedy już byłem dość blisko chyba mnie usłyszał i ostro przyspieszył więc ja zanim. Ten już ostry sprint skończył się prawie przed samymi światłami kiedy już odpuścił. Podjechałem pogratulować wygranej i okazało się, że to nie koszulka DHL tylko Votum, a ścigałem się nie z kim innym niż z Michałem (Morpheo) :D Pogadaliśmy sobie jadąc dalej prosto, przejeżdżając przez kopernik, dalej ścieżką aż do pętli mpk, gdzie zawróciliśmy i na koperniku się rozstaliśmy. Dalej już prosto do domu przez park.


I takim oto sposobem mój rozjazd zamienił się w mały wyścig :p bo oczywiście na początku trasy, też nie jechałem spokojnie tylko pędziłem nie wiadomo po co :D





Komentarze
rennsport
| 16:33 piątek, 12 sierpnia 2011 | linkuj Jak by nie patrząc godzinny sprint zrobiłeś ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]