Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eper z miasteczka Legnica. Mam przejechane 8875.19 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11343 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eper.bikestats.pl
  • DST 81.30km
  • Czas 03:34
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Sprzęt Leader Fox v1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubiąż

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Miałem wyruszyć z samego rana, ale poszedłem spać o 4 więc o 9 byłem śpiący, czekałem jeszcze z półtorej godziny na śniadanie, no i zanim się zebrałem, spakowałem ubrałem i wgl była już 12:30 no ale nic to. Po wczorajszych górach dzisiaj przyszedł czas na płaski teren więc wybrałem się w zupełnie inną stronę niż wczoraj, mianowicie w stronę Lubina. To tyle słowem wstępu.

Pojechałem przez park, miasto na Poznańską lecz jeszcze koło galerii poczułem znowu problem z blokiem. Usiadłem sobie na trawce koło Qubusa podkręciłem co trzeba i w drogę. Prosto na skrzyżowaniu na Poznańską. Trochę dalej wyprzedził mnie ktoś na Poisonie fullu, nie zastanawiając się zbyt długo usiadłem mu na kole i pojechał może z kilometr półtora jego tempem, niestety skręcił. Ja pojechałem dalej w stronę Miłogostowic, Raszowej Małej(tak to się odmienia?), Miłoradzice i Miłosna. W Miłosnej skręciłem w prawo na dk 36. Pojechałem nią do Lisowic. Przejechałem przez Lisowice, w Prochowicach w prawo i dojechałem do Kwiatkowic, Później Rogowa Legnickiego. Za wioską skręciłem w lewo w stronę Lubiąża. W Lubiążu pod drzewkiem na przeciwko klasztoru zrobiłem sobie przerwę. Pierwszą od początku jazdy. Zjadłem dwie princessy wypiłem resztkę isostara, podjechałem zobaczyć czy w pobliżu nie ma jakiegoś sklepu żeby się w wodę zaopatrzyć, lecz nic nie było. Wróciłem więc do Lisowic tą samą drogą tam w sklepie kupiłem wodę i puszkę Coca-Coli. Napełniłem bidon i ruszyłem przez Bieniowice i Pątnów do Legnicy. Wyjechałem na Wrocławskiej, skręciłem w prawo i jechałem cały czas prosto koło cmentarza bus mnie prawie przygniótł do krawężnika jeszcze chwila i bym leżał ;/) aż do skrzyżowania ze Złotoryjską i Muzealną. Skręciłem w Złotoryjską pojechałem prosto aż do ronda gdzie wybrałem 3 zjazd i pojechałem w stronę Jaworzyńskiej gdzie też skręciłem. Na Złotoryjskiej już nie miałem siły, bardzo słabo mi się podjeżdżało. Jaworzyńską dotarłem do Oświęcimskiej i znalazłem się w domu.

Co do trasy to gdyby nie to mnóstwo jest uszkodzonych nawierzchni(czasem tak, że trzeba odblokować amortyzator) to była by super.


Kategoria 76-100 km, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erwow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]